Po nocnej ulewie w Moskwie nie funkcjonuje dziś komunikacja miejska. Synoptycy przewidują, że po południu znowu będzie padać.
W nocy spadło tyle deszczu, ile normalnie przez 3 tygodnie. Niewiele brakowało, a zostałby pobity rekord opadów w Moskwie. 9 sierpnia 1973 roku spadło 49 milimetrów deszczu na metr kwadratowy, a dziś 46.
Na moskiewskie ulice nie wyjechały autobusy, trolejbusy i tramwaje. Podtopione zostały niektóre stacje metra. Wodę usuwają służby komunalne i ratownicy ministerstwa do spraw sytuacji nadzwyczajnych. Mimo to moskiewska milicja zaapelowała, aby zostawić samochody w garażach. Gdyby bowiem wszyscy kierowcy wyjechali na miasto, mogłyby powstać gigantyczne korki. Ulewa nie zakłóciła natomiast działania moskiewskich lotnisk.
Na razie w Moskwie nie pada, ale synoptycy ostrzegają, że po południu znowu może być ulewa.