Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Rosja odgraża się Europie. Będą sankcje za zawrócenie samolotu z wicepremierem

28
Podziel się:

Rosja przygotowuje sankcje wobec osób, które podjęły decyzję o zakazie przelotu nad Rumunią samolotu lecącego do stolicy Mołdawii Kiszyniowa, gdzie wicepremier Dmitrij Rogozin miał się spotkać z prezydentem Mołdawii i z liderem separatystycznego Naddniestrza.

Na zdjęciu wicepremier Dmitrij Rogozin
Na zdjęciu wicepremier Dmitrij Rogozin (PAP/EPA)

- Odpowiedź oczywiście będzie. Ustalimy dokładnie, kto stał za tą decyzją w Kiszyniowie, Bukareszcie, Budapeszcie, Brukseli...Nasze sankcje będą bardzo precyzyjne, skierowane pod właściwym adresem - powiedział w sobotę wicepremier Rogozin w telewizji Rossija-24.

Samolot, którym z Moskwy do Kiszyniowa leciało 165 osób, w tym rosyjska delegacja z Rogozinem na czele, zawrócił na granicy Rumunii i Węgier, gdy władze Rumunii, a później podobno także Węgier, nie zgodziły się na przelot maszyny nad ich terytorium.

Rumuńskie MSZ potwierdziło odmowę przelotu, motywując ją tym, że na pokładzie znajduje się pasażer, którego nazwisko widnieje na liście osób objętych unijnymi sankcjami. Rogozin, będący przedstawicielem prezydenta Rosji Władimira Putina ds. separatystycznego Naddniestrza, znajduje się na liście osób objętych tymi sankcjami w związku z wydarzeniami na Ukrainie.

Zobacz także: Zobacz też: PZL-Świdnik. 66 lat w liczbach

Na zdarzenie zareagowali też w sobotę przedstawiciele niższej izby rosyjskiego parlamentu, Dumy Państwowej. Zdaniem jednego z nich odpowiedź Rosji powinna być symetryczna; należy zawracać z granicy wszystkie rumuńskie samoloty lecące do Rosji, dopóki ambasador Rumunii nie wyjaśni incydentu z wicepremierem Rogozinem.

Wiceszef MSZ Rosji Grigorij Karasin nazwał odmowę przepuszczenia samolotu przez władze rumuńskie "ordynarnym antyrosyjskim posunięciem na granicy chuligaństwa międzynarodowego".

MSZ Rosji już w piątek określiło decyzję Rumunii jako "świadomą prowokację" i zażądało od władz w Bukareszcie oficjalnych wyjaśnień.

Rogozin miał się spotkać w Kiszyniowie z prezydentem Mołdawii Igorem Dodonem oraz z Wadimem Krasnosielskim - liderem Naddniestrza, zdominowanej przez ludność rosyjskojęzyczną (Rosjan i Ukraińców) separatystycznej republiki na terytorium Mołdawii. Niepodległości Naddniestrza nie uznało żadne państwo, w tym i Rosja, choć wspiera je gospodarczo i politycznie.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(28)
antykomuchowa
7 lat temu
Rusy sieją zamęt na świecie celowo aby zdestabilizować wszystko co się da. najgorsze że Niemcy się na ten haczyk dają złapać.
TMB
7 lat temu
I bardzo dobrze, tak ma być. jak się wściekają i odgrażają to znaczy żę sankcje działają.
aaaaaa
7 lat temu
Rosja nie moze pogodzić sie z tym że świat nie zaakceptował aneksji Krymu. Za bardzo wierza w swoją propagandę. Jakby nie to to by pewnie juz mieli z 1 bln dolarów rezerw walutowych. Oj nie opłacało sie im to. Taki mały skrawek ziemi a taki ambaras.
Piuter2
7 lat temu
Albo zasillily, albo mogly zasilic.
Elek
7 lat temu
Znowu sankcje na ruskie onuce? Szkoda....
...
Następna strona