Marszałek przybył do Sądu Lustracyjnego w Warszawie punktualnie o godzinie 10.30. Nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.
Mowy końcowe mogą potrwać nawet 6 godzin gdyż Rzecznik Interesu Publicznego powiedział, że może przemawiać od 3-ch do 5-ciu godzin. Obrońcy marszałka Oleksego zapowiedzieli, iż złożą do akt sprawy załączniki ze swoich wystąpień końcowych, a ich przemówienia będą krótkie.
Lustracja Oleksego trwa już ponad 5 lat. W poprzednim procesie sąd uznał go za "kłamcę lustracyjnego". Wyrok został jednak uchylony, a sprawę skierowano do ponownego rozpatrzenia.
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.