W IPN rozpoczęły sie przesłuchania kandydatów na prezesa. Pierwszy przed kolegium Instytutu stanął Leszek Buller.
Dziś kolegium ma wybrać jednego z dwóch kandydatów - dotychczasowego szefa IPN Leona Kieresa lub jego rywala, byłego rzecznika UOP-u Leszka Bullera - którego następnie rekomenduje Sejmowi.
Część członków kolegium IPN może nie poprzeć kandydatury dotychczasowego prezesa Instytutu. Według komentatorów szanse Leona Kieresa gwałtownie spadły w związku z niejasnymi wypowiedziami na temat księży agentów, a następnie ujawnieniem nazwiska ojca Konrada Hejmy, bez przedstawienia dowodów.
Zdaniem członka kolegium Andrzeja Friszke jest bardzo prawdopodobne, że poparcia nie uzyska żaden z kandydatów. W takiej sytuacji uruchamiana jest procedura przewidziana w ustawie: ponowne rozpisanie konkursu i zgłaszanie kandydatur. Procedura taka trwa trzy miesiące, czyli wybór kandydata nastąpiłby dopiero jesienią.
Nawet jeśli profesor Kieres otrzyma rekomendacje kolegium, to prawdopodobnie jego kandydatura przepadnie w obecnym Sejmie. Poparcie Kieresa wycofały PO, PiS i PSL. Może liczyć na głosy SdPL i tylko części SLD. Józef Oleksy powiedział, że Sojusz nie ma na razie jednolitego stanowiska. Jak mówi Sojusz ma się odnieść do tej sprawy, gdy przyjdzie na to czas.