Do Słońska dotarły już amfibie z Krosna Odrzańskiego. "Jeżeli amfibiom uda się dopłynąć do stada, akcja powinna zakończyć się sukcesem" - powiedział Polskiemu Radiu rzecznik lubuskich strażaków Dariusz Żołądziejewski.
Jedna amfibia będzie jechała z przodu i kruszyła lód. Druga - już z właścicielami koni - dotrze na miejsce, gdzie właściciele zwierząt będą wprowadzać konie do amfibii. Zdaniem strażaków, może się okazać, że lód jest wystarczająco gruby i bezpieczny, by poprowadzić po nim konie. Jednak wtedy musiałby zostać posypany piaskiem lub żwirem. Koniecznie też prowadzący akcję musieliby znaleźć przywódcę stada, za którym pójdą pozostałe zwierzęta.
Konie przetrwały kolejną mroźną noc, ale są już bardzo zmęczone. Na polecenie powiatowego lekarza weterynarii z Sulęcina, w gotowości jest jedyna w zachodniej Polsce rzeźnia końska. Ratownicy liczą się bowiem z możliwością utraty zwierząt.