- podał NBP w komunikacie.
RPP przyjęła też 'Raport o inflacji w 2000 roku'.
RPP nie zajmowała się na poniedziałkowym posiedzeniu przebiegiem aktualnych procesów inflacyjnych.
Następne posiedzenie RPP odbędzie się 29 i 30 maja, i według wcześniejszych informacji NBP będzie poświęcone aktualnej polityce pieniężnej.
NBP poinformował, że w wyniku wspólnej inicjatywy rządu i RPP odbyło się w poniedziałek spotkanie wicepremiera Janusza Steinhoffa i ministra finansów Jarosława Bauca z Radą Polityki Pieniężnej.
'Rada była szczególnie zainteresowana obecnym stanem i perspektywami finansów publicznych, przebiegiem prywatyzacji, sytuacją na rynku pracy' - podał NBP.
'Przedstawicieli rządu interesowały m.in. zagadnienia związane z realizacją polityki pieniężnej. Planowane są następne spotkania' - podał NBP w komunikacie.
Na swym ostatnim kwietniowym posiedzeniu RPP utrzymała stopy procentowe banku centralnego na dotychczasowym poziomie oraz utrzymała neutralne nastawienie w polityce pieniężnej.
Wcześniej w tym roku RPP dwukrotnie, w lutym i marcu, obniżała stopy procentowe, łącznie o 200 pkt. bazowych do 17-21 proc.
Analitycy oceniają, że w ostatnich dniach maja raczej nie dokona zmian w polityce pieniężnej, głównie ze względu na kwietniowy wzrost inflacji. Najbliższej obniżki stóp oczekują oni między czerwcem a sierpniem, kiedy inflacja powinna znów spaść i ustabilizować się na poziomie poniżej 6 proc. Liczą, że trzecia obniżka powinna wynieść 100-150 pkt. bazowych, a w ciągu w sumie obniżki stóp procentowych w ciągu całego roku wyniosą 350-400 pkt. bazowych.
Przeciw obniżkom stóp przemawia wzrost inflacji w kwietniu i i wysokie zaawansowanie wykonania deficytu budżetu.
Wykonanie deficytu budżetu osiągnęło po 4 miesiącach 89,7 proc. planu, a inflacja w kwietniu wzrosła do 6,6 proc. z 6,2 proc. w marcu.
Analityków w przekonaniu, że raczej obniżki stóp w maju nie będzie utwierdził członek RPP Janusz Krzyżewski, który powiedział PAP, że raczej nie można spodziewać się zmian w polityce pieniężnej właśnie ze względu na rosnącą inflację i wysokie zaawansowanie wykonania deficytu budżetu.
Jednak zarówno członkowie RPP jak i analitycy rynkowi są zdani, że wzrost inflacji jest jednorazowy i już w miesiącach letnich można spodziewać się jej spadku.
Dariusz Rosati powiedział wcześniej, że inflacja w miesiącach letnich powinna oscylować w granicach 5,5 proc. wobec 6,6 proc. rok do roku w kwietniu.
Również zaawansowanie wykonania deficytu budżetowego powinno spadać. Minister finansów Jarosław Bauc powiedział w ubiegłym tygodniu PAP, że poziom zaawansowania deficytu powinien spaść do około 83-84 proc. planu z 89,7 proc. w kwietniu i taki poziom powinien się utrzymywać.