Największa z tanich linii lotniczych, irlandzki Ryanair
zapowiada drastyczne oszczędności. 10 dni temu Komisja Europejska kazała zwrócić 3 miliony euro, które Ryanair otrzymał od władz regionalnych belgijskiej Walonii w ramach pomocy publicznej, w zamian za korzystanie z lotniska w Charlerois (czyt. szarlerła) pod Brukselą.
Lotnisko w Charlerois, ku zadowoleniu władz regionu stało się głównym portem lotniczym Ryanair. Dzięki temu jest znane w całej Europie i dzisiaj chce z niego korzystać coraz więcej tanich linii lotniczych. Za kilka tygodni w Charlerois zaczną lądować także samoloty Air Polonii.
Miejscowe władze obawiały się, że kara nałożona przez Komisję Europejską może okazać się na tyle wysoka, że Rayanair zrezygnuje z Charleroi. Jednak tak się nie stało. Prezes Ryanair, Michale O'Leary ogłosił natomiast, na czym zamierza oszczędzać. W nowych samolotach nie będzie już odchylanych siedzeń, które są drogie i wymagają napraw, nie będzie też zmienianych po
każdym locie serwetek na zagłówkach foteli. Nie będą montowane w oknach samolotu żaluzje przeciwsłoneczne. W sumie, oszczędności z tego tytułu w skali roku mają przynieść blisko 2 miliony euro. O'Leary przewiduje też i taką sytuację, że pasażerowie sami będą przynosić walizki do samolotu.