Świadek komisji śledcze, Ryszard Górka zeznał, że na początku lat 90-tych wręczył Janowi Kulczykowi niemal milion dolarów łapówki w zamian za załatwienie kredytu.
Łapówkę w zamian za koncesję na handel paliwami miał mu także sugerować ówczesny minister współpracy gospodarczej za granicą Adam Glapiński. Na zamkniętym posiedzeniu przed komisją do spraw PKN Orlen zeznawał wielkopolski biznesmen Ryszard Górka. Przewodniczący komisji Andrzej Aumiller podkreśla, że do tych zeznań trzeba podchodzić ostrożnie, ponieważ na poparcie swoich oskarżeń Ryszard Górka nie ma żadnych dowodów.
Zbigniew Wassermann powiedział, że ewentualna korupcyjna propozycja ze strony Adama Glapińskiego miała paść, gdy Górka starał się o kolejną koncesję na handel paliwami.
Według relacji członków komisji świadek zeznał, że zapłacił Janowi Kulczykowi niemal milion dolarów łapówki za uzyskanie 20 milionów dolarów kredytu w banku, w którego władzach Kulczyk zasiadał. Górka miał także wpłacić biznesmenowi z Wielkopolski część łapówki za koncesję na handel paliwami. Roman Giertych powiedział, że trudno zweryfikować te zeznania.
Andrzej Różański z SLD uważa, że jeśli zeznania okażą się prawdziwe, to pokażą mechanizmy powstawania prywatnej branży paliwowej w Polsce. Uznał, że na obecnym etapie śledztwa trudno jest określić, czy zeznania biznesmena są prawdziwe.
Posłowie podkreślali także, że Górka kilka razy odniósł niepowodzenia w interesach w starciu z Janem Kulczykiem.
Przewodniczący komisji zapowiedział, że zeznania trafią do prokuratury, ale podkreślił jednocześnie, że jeśli okażą się prawdziwe, to raczej nie może być mowy o akcie oskarżenia z powodu przedawnienia.