Rząd chce, by w latach 2005-2006 wzrost gospodarczy wyniósł odpowiednio 6 i 7 proc. PKB - poinformował w czwartek premier Leszek Miller. Dodał, że po zdynamizowaniu wzrostu gospodarczego możliwa będzie obniżka podatków PIT.
"Dążymy do tego, by w przyszłym roku wzrost gospodarczy wyniósł 5 proc.(...) Chcielibyśmy, żeby w kolejnych latach spełniana była formuła 6 proc. PKB i 7 proc. PKB" - powiedział prezes w radiowych "Sygnałach Dnia".
Dodał, że zdynamizowaniu wzrostu ma służyć m.in. obniżenie do 19 proc. podatku dochodowego dla firm rozliczających się według PIT.
"To rozwiązanie ma ten mankament, z punktu widzenia budżetu państwa, że powoduje wyrwę w dochodach na kwotę 2,2 mld zł, ale w osiągniętym porozumieniu związków zawodowych i pracodawców znalezione zostało pewne rozwiązanie na kwotę ponad 1 mld zł" - powiedział premier.
Jednocześnie poinformował, że na środowym spotkaniu ministrów rozwiązany został problem pozostałej brakującej kwoty 800 mln zł, nie podał jednak szczegółów.
"W projekcie budżetu, który zostanie przedstawiony Radzie Ministrów w najbliższy wtorek, ten uszczerbek zostanie całkowicie skompensowany" - powiedział.
Premier nie wykluczył możliwości obniżenia podatku PIT w momencie, gdy wzrost gospodarczy zostanie zdynamizowany.
"Nie można wykluczyć, że jeśli gospodarka będzie wchodziła na coraz wyższy poziom rozwoju i w przyszłym roku osiągniemy 5 proc. PKB, to pojawi się przestrzeń do obniżania podatków także dla wszystkich obywateli. Jest to uzależnione od tego, czy uda nam się wyrwać gospodarkę ze stagnacji. Wygląda na to, że już to się udaje" - powiedział.
