W Polsce nie było przypadku wystąpienia choroby szalonych
krów. Ryzyko wystąpienia tej choroby w naszym kraju jest
niskie. Nie było też przypadku wystąpienia u ludzi
choroby Creuzfeda-Jacoba będącej skutkiem spożywania mięsa
wołowego zwierząt dotkniętych chorobą szalonych krów.
Taką informację przedstawił rządowi zespół powołany do
zbadania ryzyka wystąpienia tej choroby w Polsce.
Przewodniczący zespołu wiceminister rolnictwa Robert
Gmyrek powiedział, że najważniejszym zadaniem zespołu jest
koordynacja działań służb sanitarnych i weterynaryjnych
dla uszczelnienia naszych granic przed napływem wołowiny i
przetworów wołowych, które mogłyby się stać przyczyną
zakażenia BSE.
Wśród innych działań zespołu wiceminister Gmyrek wymienił
kontrolę hodowli bydła po to by stwierdzić, czy zwierzęta
nie są karmione paszą z odatkiem mączek zwierzęcych.
Natomiast Główny Inspektor Sanitarny Kraju Paweł
Policzkiewicz zapewnił, że leki dostępne w Polsce nie
stwarzają ryzyka zachorowania na chrobę Creuzfelda-Jacoba.
Podobnego ryzyka nie niesie też kupowanie żywności w
sklepach - zapewniła Główna Inspekcja Handlowa.
Główny Lekarz Weterynarii Andrzej Komorowski zapowiedział,
że Polska zakupi testy 'Prionix' i będą nimi przebadane
wszystkie sprowadzane do naszego kraju zwierzęta, a także
wszystkie padłe i wszystkie, u których występują objawy
neurologiczne. Będzie również przebadana część zwierząt
przeznaczona do uboju.
Do tej pory wykonano kilkaset badań i żadne nie wykazało
choroby szalonych krów.
