Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rząd odchodzi od reguły Belki

0
Podziel się:

Minister finansów Grzegorz Kołodko zapowiedział w poniedziałek, że wydatki państwa w kolejnych budżetach będą dostosowane do możliwości, a nie podporządkowane politycznej regule ograniczającej ich wzrost, zwanej regułą Belki

.

'W przyszłości wydatki państwa będą dostosowane z jednej strony do możliwości państwa, a nie będą podporządkowane żadnej politycznej regule' - powiedział na konferencji prasowej minister finansów.

'Zasada będzie taka, że szybciej będzie rosło PKB niż wydatki' - dodał.

Poprzedni minister finansów Marek Belka wprowadził regułę, według której wydatki kolejnego budżetu miały rosnąć o wskaźnik inflacji plus 1 pkt proc.

W zaakceptowanym przez rząd w piątek projekcie budżetu na 2003 wydatki realnie rosną o 2,4 proc., czyli w większym stopniu, niż przewidywała to reguła Belki. Projekt budżetu zakłada wzrost wydatków do 193,496 mld zł i wzrost dochodów do 154,762 mld zł, przy deficycie 38,734 mld zł. Wydatki budżetu, przy zastosowaniu reguły Belki, powinny wynieść 191,1 mld zł.

Kołodko powiedział w poniedziałek, że dodatkowe 1,25 mld zł jest efektem wyższego niż 1 proc. wzrostu płac w budżetówce, rent i emerytur, a dodatkowe 1,113 mld zł wynika z wyższego, niż zaplanowano wzrostu wydatków w 14 instytucjach pozarządowych, na budżety których rząd nie ma wpływu.

Minister finansów dodał, że deficyt budżetu w tym roku, liczony według metodologii ESA, stosowanej przez Unię Europejską, jest o 1,2-1,5 pkt proc. niższy niż założony w projekcie budżetu na 2003 roku na 4,9 proc. PKB. Według tej metodologii deficyt budżetu w 2005 roku ma spaść poniżej 3 proc., co oznacza, że zmieściłby się w granicach ustalonych w traktacie z Maastricht dla krajów mogących wejść do strefy euro. Natomiast przyszłoroczny deficyt ekonomiczny jest szacowany na 4,8-5 proc. PKB.

'Deficyt ekonomiczny wyniesie w 2003 roku 4,8-5,0 proc. PKB, transfery od OFE 11,4 mld zł' - powiedziała wiceminister finansów Halina Wasilewska-Trenkner.

W budżecie na 2002 rok rząd prognozował deficyt ekonomiczny na poziomie 4,9 proc. PKB.

'Mamy 4,9 proc. deficytu budżetowego. Do tego dojdzie około 1 proc. z funduszy i innych podmiotów sektora finansów publicznych, samorządów, kas chorych. Ale z drugiej strony oddamy 11,4 mld zł transferów do OFE. Na rynek wpłynie też około 6 mld zł środków pomocowych' - powiedziała Wasilewska-Trenkner.

LEPSZA KOORDYNACJA POLICY MIX

Według ministra finansów obniżenie deficytu budżetu w 2003 roku do 38,7 mld zł z 40,0 mld zł w tym roku poprawia koordynację polityki fiskalnej i pieniężnej.

'Polityka rządu dyscyplinuje finanse publiczne i po obniżeniu deficytu budżetowego poprawia koordynację polityki fiskalnej i pieniężnej' - powiedział Kołodko.

Rząd założył w budżecie, że w przyszłym roku średnioroczna stopa interwencyjna spadnie o 7,2 proc. z 9 proc. w 2002 roku.

W 2002 roku Rada Polityki Pieniężnej kontynuowała proces obniżania stóp procentowych i w sierpniu stopa interwencyjna spadła do 8 proc.

ZŁOTY NA TAKIM SAMYM POZIOMIE ZA DOLARA I EURO

Ministerstwo Finansów zakłada, że w 2003 roku kurs euro i dolara wyrówna się, tak że średnioroczny kurs wobec dolara i euro będzie taki sam i będzie oscylował na poziomie około 4 zł.

'Prognozujemy kurs euro i USD w 2003 na zbliżonym poziomie około 4 zł' - powiedziała PAP Wasilewska-Trenkner.

W poniedziałek rano złoty umocnił się o 0,15 gr w stosunku do USD i 0,7 gr do euro do 4,1330 za USD i 4,05 za euro z powodu obniżenia deficytu w przyjętym w piątek przez rząd projekcie budżetu na 2003 rok.

Złoty realnie osiągnął w poniedziałek poziom 4,7 proc. powyżej parytetu.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)