Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rząd przyjął budżet i Strategię Finansów

0
Podziel się:

Rząd przyjął Strategię Zarządzania Długiem Publicznym do 2006 roku, której celem jest utrzymanie długu na bezpiecznym poziomie poziomie, między innymi poprzez ograniczanie wzrostu wydatków poniżej tempa wzrostu PKB. Równocześnie ze strategią ostatecznie przyjął w sobotę projekt budżetu na 2003 rok

Rząd na posiedzeniu w sobotę Strategię Zarządzania Długiem Publicznym do 2006 roku, której celem jest utrzymanie długu na bezpiecznym poziomie poziomie, między innymi poprzez ograniczanie wzrostu wydatków poniżej tempa wzrostu PKB.

Strategia zakłada minimalizację kosztów obsługi długu w długim horyzoncie czasowym.

Rządw dokumencie napisał, że w tym roku przyrost długu związany jest z wysokim deficytem budżetu państwa przy niskich wpływach z prywatyzacji.

"Spowoduje to na koniec 2003 roku przekroczenie przez państwowy dług publiczny pierwszego progu ostrożnościowego z ustawy o finansach publicznych" - napisał rząd.

W tym roku rząd spodziewa się przychodów z prywatyzacji na poziomie 4,5 mld zł.

W tym roku dług w relacji do PKB przekroczy poziom 50 proc. PKB.

"Jednocześnie nie udało się utrzymać na lata następne poziomu deficytów zgodnych z prognozami przedstawionymi rok wcześniej oraz pojawiły się nowe kategorie rozchodów. W wyniku tego w 2004 roku ustawowa relacja długu do PKB zbliży się do poziomu 55 proc., a w latach 2005-2006 do 60 proc" - napisał rząd.

Ustawa o finansach publicznych przewiduje specjalne procedury, gdy dług publiczny przekroczy 50 proc. PKB, co stanie się w tym roku. Rząd musi przygotować na kolejny rok taki budżet, w którym relacja deficytu do dochodów nie będzie wyższa niż w bieżącym roku.

Gdy dług publiczny przekroczy 55 proc. PKB, to kolejny budżet musi zapewniać spadek długu w stosunku do PKB. Jeśli dług wyniesie 60 proc. PKB albo będzie wyższy, to w kolejnym budżecie państwa i w budżetach samorządów wydatki nie mogą przekraczać dochodów. Skarb Państwa nie może też udzielać już poręczeń i gwarancji.

Rząd w strategii kładzie nacisk na taką politykę gospodarczą, która spowoduje przyspieszenie tempa wzrostu oraz na reformę finansów publicznych i racjonalizację wydatków.

Rząd chce ograniczenia poziomu deficytów budżetu państwa w kolejnych latach.

"(...) głównie przez stabilny wzrost dochodów, wynikający z przyspieszenia tempa wzrostu PKB i kształtowania wydatków na poziomie uzależnionym od sytuacji finansowej państwa, tak aby dynamika ich wzrostu niższa niż tempo wzrostu PKB" - napisał rząd.

Wcześniej wicepremier Hausner deklarował chęć ograniczenia deficytu o 5-7 mld zł rocznie, począwszy od 2005 roku.

Rząd pragnie również minimalizować koszty obsługi długu w długim horyzoncie czasowym, przy przyjętych ograniczeniach.

"Cel ten rozumiany jest w dwóch aspektach. Minimalizowanie kosztów w horyzoncie określonym przez terminy wykupu instrumentów o najdłuższym terminie zapadalności i istotnym udziale w długu (obecnie 10 lat) – poprzez optymalny dobór instrumentów zarządzania długiem, ich struktury i terminów emisji" - napisał rząd.

RZĄD PRZYJĄŁ BUDŻET Z DEFICYTEM 45,5 MLD ZŁ

Równocześnie ze strategią ostatecznie przyjął w sobotę projekt budżetu na 2003 rok zwiększając w przyszłym roku deficyt do 45,5 mld zł z 38,7 mld zł planowanych na ten 38,7 mld zł.

"Kwoty dochodów i wydatków pozostały niezmienione" - powiedział minister finansów Andrzej Raczko na konferencji po posiedzeniu rządu.

Dochody budżetu w przyszłym roku wyniosą 152,75 mld zł po spadku z 155,6 mld zł planowanych w tym roku, a wydatki wzrosną do 198,25 mld zł z 194,4 mld zł w tym roku.

W projekcie budżetu rząd założył, że gospodarka ma odbić w 2004 roku do 5 proc. PKB, a średnioroczna inflacja wyniesie 2 proc. Na ten rok rząd spodziewa się przyspieszenie wzrostu gospodarki do 3,5 proc. i inflacji średniorocznej na poziomie 0,7 proc.

PREMIER USPOKAJA RYNKI

Obecny na konferencji prasowej premier Leszek Miller starał się uspokoić obserwatorów gospodarczych i rynki finansowe, że polsce nie grozi kryzys finansów publicznych mimo przekroczenie poziomu 55 proc. długu publicznego w relacji do PKB.

"Nie ma obaw, że w kolejnych latach będziemy mieli do czynienia z kryzysem finansów publicznych" - powiedział premier.

W ubiegłym tygodniu rynki finansowe przestraszone możliwym drastycznym wzrostem długu spowodowały wyprzedaż polskich aktywów i osłabiły kurs polskiej waluty do najniższego poziomu od 1999 roku.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)