Premier zapowiedział, że jutro rząd zajmie się sprawą umów społecznych dotyczących sektora energetycznego.
Marek Belka podkreślił, że nie można dpuścić do utrzymania sytuacji, w których pewni urzędnicy i grupy zawodowe potrafią zapewnić sobie przywileje nie do zaakceptowania z punktu widzenia ogólnospołecznego. Dodał, że 10-letnie okresy stałego zatrudnienia zostaly wynegocjowane za rządów poprzedniej koalicji, a obecny rząd musi wykupić te przywileje.
W Polsce jest już prawie 60 tysięcy pracowników państwowych spółek energetycznych z gwarancjami pracy i płacy. Umowy obejmują też kadrę menadżerską - według mediów powiązaną często z SLD. Sejmowa komisja skarbu zastanawia się nad zaskarżeniem całej sprawy do prokuratury. Na najbliższym posiedzeniu zamierza również sprawdzić, kto jest odpowiedzialny za zagwarantowanie nietykalności pracownikom energetyki oraz rozważyć możliwości zmiany tej sytuacji
