W odręcznie napisanym oświadczeniu przesłanym faksem do redakcji czytamy, że pierwszy etap wyzwalania Iraku spod jarzma okupantów obejmie Duńczyków i Polaków. Zamachy mają objąć zarówno terytorium Iraku, jak i wszystkie inne państwa biorące udział w wojnie. Ataki mają być wymierzone - między innymi - w samoloty i statki aliantów.
Rzecznik resortu obrony pułkownik Eugeniusz Mleczak powiedział IAR, że choć żadne rozkazy w tej sprawie nie zostały jeszcze wydane, to jednak list tej treści wyostrza czujność nie tylko polskich, ale wszystkich kontyngentów wojskowych w Iraku.
Rzecznik MON-u powiedział, że list nie zmienia stanowiska Polski w sprawie Iraku. Zauważył też, że główne polskie siły jeszcze nie rozpoczęły jeszcze misji w tym kraju. Pułkownik Mleczak nie wykluczył, że w żołnierze przejdą dodatkowe szkolenie mające poprawić ich bezpieczeństwo w Iraku.
Autentyczność listu opublikowanego w arabskim dzienniku nie może być jednak do końca potwierdzona. Od czasu upadku reżimu Husajna w Bagdadzie, los ostatniego prezydenta Iraku jest nieznany.