Gazeta pisze, że w trzech pierwszych kwartałach 2005 roku nasze kina odwiedziło zaledwie 17,4 miliona osób. To o ponad 10 milionów mniej, niż w podobnym czasie w roku 2004.
Według "Rzeczpospolitej", film Giacomo Battiato przyciągnął Polaków tylko ze względu na sentyment, jakim darzą oni Jana Pawła II. Gazeta pisze, że Polaków nie przyciągają ani filmy oskarowe, ani nazwiska wielkich reżyserów, obsada czy recenzje krytyków. Nie cieszą się też popularnością filmy polskie.
Dziennik zastanawia się, czy przyczyna słabej oglądalności filmów na dużym ekranie nie leży w zbyt wysokich cenach biletów kinowych, braku czasu czy wybieraniu bardziej dostępnych form relaksu, takich jak internet czy telewizja. Podsumowuje jednak, że przecież w taki sam sposób żyje większość Europejczyków, którzy jednak chodzą do kina a w ich krajach przeboje zbierają milionową publiczność.
iar/Rzeczpospolita/MagM/dj
