Marek Szmidt jeden z zabójców Tomka Jaworskiego
został skazany w ponownym procesie na na 25 lat więzienia
i 10 lat pozbawienia praw publicznych.
Wcześniej Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Marka
Szmidta na 15 lat więzienia za zabójstwo Tomka Jaworskiego
w czerwcu 1997 roku w Parku Młocińskim. Sąd zastosował
wobec Szmidta nadzwyczajne złagodzenie kary, ponieważ
współpracował on z organami ścigania. Pozostali
oskarżenii: Monika Szymańska i Tomasz Kobus zostali
skazani na dożywocie.
Wyrok skazujący Szmidta zakwestionował w 1999-tym
roku Sąd Apelacyjny i przekazał sprawę do ponownego
rozpatrzenia. Sędziowie uznali, że oskarżony przekazywał
policji tylko niektóre informacje. Natomiast wobec dwójki
pozostałych oskarżonych SA utrzymał w mocy wyroki
pierwszej instancji.
Tomek Jaworski został zamordowany w czerwcu 1997
roku. W nocy z 13 na 14 czerwca 1997 roku w warszawskim
Parku Młocińskim grupa napastników
zaatakowała bawiących się przy ognisku maturzystów. Tomek
Jaworski został
porwany, torturowany, a następnie zamordowany ze
szczególnym okrucieństwem.
Sąd Okręgowy w Warszawie skazując w 1998 roku
Szymańską na dożywocie dał wiarę wyjaśnieniom
współoskarżonych, że to ona była mózgiem zbrodni.
Dożywocie dostał także Tomasz Kobus. Od początku
przyznawał się do zadania śmiertelnych ciosów. Natomiast
Marka Szmidta skazano na 15 lat więzienia, ponieważ
wskazał miejsce ukrycia zwłok Tomka
Apelację od wyroku Sadu Okręgowego wnieśli rodzice
Tomka, a także oskarżeni. Obrońcy Moniki Szymańskiej i
Marka Szmidta wnosili o ich uniewinnienie lub obniżenie im
wyroków, argumentując, ze śmiertelne ciosy zadał Tomasz
Kobus. Sąd Apelacyjny uznał, że oskarżeni działali
wspólnie i w porozumieniu, z wyrachowaniem decydując o
zamordowaniu Tomka.
10:46 11/04/2001
