Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

s Indie-trzesienie-akcja

0
Podziel się:

s Indie-trzesienie-akcja

TYTUŁ AGENCJA GODZ. CZAS
s Indie-trzesienie-akcja IAR4r 2 09:51 2:39
s Indie-trzesienie-akcja
s Indie-trzesienie-akcja

Nadal nie wiadomo, ile ofiar pochłonęło trzęsienie
ziemi w indyjskim stanie Gudżarat - mimo iż od
katastrofalnego trzęsienia minął tydzień.

s Indie-trzesienie-akcjaTYTUŁ AGENCJA GODZ. CZAS s Indie-trzesienie-akcja IAR4r 2 09:51 2:39 s Indie-trzesienie-akcja s Indie-trzesienie-akcja Nadal nie wiadomo, ile ofiar pochłonęło trzęsienie ziemi w indyjskim stanie Gudżarat - mimo iż od katastrofalnego trzęsienia minął tydzień. Na terenach dotkniętych kataklizmem panuje także chaos organizacyjny. ONZ-owscy koordynatorzy akcji ratowniczej w Bhudż, gdzie znajdowało się epicentrum, szacują, że w stanie Gudżarat zginęło około 30-tu tysięcy ludzi, a w samym Bhudż - około 10 tysięcy. Przedstawiciele indyjskich władz mówią nawet o 150-ciu tysiącach ofiar. W Bhudż trwa akcja ratownicza. Teraz ogranicza się ona głównie do udzielania pomocy medycznej ofiarom i zapewnienia im dachu nad głową. Z gigantycznych gruzowisk zjechał już ciężki sprzęt. W centrum kryzysowym od kilku dni ludzie stoją w długich kolejkach. Jedni po to, by sprawdzić, czy na listach ofiar nie ma ich bliskich, inni proszą o namioty i koce, bo temperatura, która w dzień sięga 30-tu stopni, w nocy
spada do 5-ciu. W rejonie Bhudż potrzebna jest każda pomoc. Brakuje leków, żywności, wody i środków czystości. Są problemy organizacyjne. ONZ-owskie biuro koordynacyjne dysponuje jedynie dwoma komputerami i jednym telefonem. Podobnie wygląda centrum indyjskie. Polscy ratownicy zakładają obóz dla ofiar trzęsienia ziemi w indyjskim mieście Anjar, kilkanaście kilometrów od epicentrum kataklizmu sprzed tygodnia. Dziś okaże się, czy nasi ratownicy rozpoczną również działania poszukiwawcze. Mieszkańcy miasta z niecierpliwością czekają na każdą pomoc humanitarną. Jak mówią - ogromna większość tej, która trafia do Indii nie dociera do takich miejsc jak Anżar, ale do pobliskiego miasta Bhudż, gdzie znajdowało się epicentrum trzęsienia. Tymczasem - jak relacjonuje specjalny wysłannik Polskiego Radia - w Andżar brakuje niemal wszystkiego: leków, namiotów, środków czystości, oraz pomocy lekarskiej. Ofiary trzęsienia koczują na kocach na gołej ziemi, a w nocy temperatura spada poniżej 10-u stopni. Także ci ludzie,
których domy nie zostały zniszczone, mieszkają na dworzu z obawy przed wtórnymi wstrzasami. Polscy ratownicy założą obóz namiotowy i ambulatorium w tej części miasta, która została doszczętnie zniszczona. Będzie można tam równocześnie udzielać pomocy ponad stu osobom. Trzech polskich lekarzy ma do dyspozycji leki zebrane w kraju przez Polski Czerwony Krzyż i Caritas Polska. 09:49 02/02/2001

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)