Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

S.Kociołek składa sprzeczne zeznania

0
Podziel się:

Jeden z oskarżonych o sprawstwo kierownicze masakry robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970-ego roku, były wicepremier PRL Stanisław Kociołek powiedział, że gdyby wiedział o blokadzie stoczni przez milicję i wojsko to nie nawoływałby robotników do powrotu do pracy. Stanisław Kociołek kontynuował składanie wyjaśnień przed sądem.

Były wicepremier PRL powiedział przed sądem, że kiedy w swoim wystąpieniu telewizyjnym z 16-ego grudnia 1970-ego roku nawoływał robotników do powrotu do pracy, nie wiedział, że wejście do stoczni jest blokowane przez wojsko i milicję.
Powracający do stoczni robotnicy zostali wtedy ostrzelani. Zginęły co najmniej 44 osoby. "To był tragiczny zbieg okoliczności. Nie miał on jednak związku przyczynowo-skutkowego z moim telewizyjnym wystąpieniem. Nie wiedziałem, że stocznia jest blokowana" - mówił przed sądem Stanisław Kociołek.
Natomiast kilka minut wcześniej oskarżony stwierdził, że był pewny, iż prewencyjna blokada nie będzie miała tragicznych skutków. Powiedział też, że żądał od dowódców sztabu lokalnego, by wydali rozkaz przerwania ognia. Wcześniej oskarżony zapewnił, że nigdy nie miał podstaw do kwestionowania decyzji premiera Władysława Gomułki dotyczącej zasady użycia broni przez wojsko i milicję.
Oprócz Stanisława Kociołka oskarżonymi w sprawie Grudnia 70-ego roku są Wojciech Jaruzelski oraz 5-ciu dowódców wojska i milicji. Oskarżeni nie przyznają się do winy. Wszystkim grozi dożywocie.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)