Przewodniczący fundacji Polsko-Niemieckie
Pojednanie Bartosz Jałowiecki nie otrzymał zgody na wgląd
do niemieckich dokumentów, dotyczących przewalutowania
pierwszej transzy środków przekazanych Polsce w połowie czerwca na odszkodowania dla robotników przymusowych III Rzeszy.
Poinformował o tym w komunikacie przesłanym Informacyjnej
Agencji Radiowej rzecznik Fundacji Mateusz Chachaj.
Przewodniczący Kuratorium niemieckiej
Fundacji 'Pamięć, Odpowiedzialność i Przyszłośc' Dieter
Kastrup w liscie do Jałowieckiego, który jest równiez
członkiem tego Kuratorium napisał, że 'upewnił się
osobiście, iż Zarząd sprawdził i podjął swoją decyzję w
najlepszej wierze. Zwrócił też uwagę, że Zarząd
niemieckiej fundacji nie jest zobowiązany, aby innym
członkom Kuratorium zezwolić na wgląd do protokołów.
Jest to kolejna odmowna odpowiedź na
propozycję złożoną przez stronę polską w kwestii
przewalutowania. Na początku tygodnia Michael Jansen
przewodniczący Zarządu niemieckiej fundacji nie zgodził
się przyjechać na planowane w tym tygodniu spotkanie z
Zarządem FPNP , by omówić możliwości rozwiązania sporu w
sprawie przewalutowania.
Jałowiecki ma jeszcze dziś ponownie wystąpić do
Dietera Kastrupa o udostęnienie materiałów związanych z
przewalutowaniem.
Niemiecka Fundacja 'Pamięć, Odpowiedzialność i Przyszłość'
krótko przed przekazaniem pierwszej transzy do Polski w
połowie czerwca wymieniła na złotówki całą kwotę blisko 1
miliarda marek, przeznaczoną na pierwszą ratę. Ta rata to
75 procent wszystkich pieniędzy na odszkodowania dla
Polaków. Według polskiej fundacji, wymiany dokonano bez
uzgodnienia z Polską po wyjątkowo niekorzystnym kursie
19:12 25/07/2001
