Kwestia pobierania nielegalnych opłat granicznych
po rosyjskiej stronie granicy Polski z obwodem
kalingradzkim ma być omawiana dziś w Osieku koło Bartoszyc
przez rzecznika praw obywatelskich Andrzeja Zolla i jego
rosyjskiego odpowiednika Olega Mironowa.
Andrzej Zoll we wczorajszym wywiadzie udzielonym
Polskiemu Radiu przypomniał, że po interwencji rzecznika
taki problem udało się rozwiązać na przejściach
granicznych z Ukrainą. Rzecznik dodał, że służby
odpowiedzialne za porządek na przejściach granicznych,
powinny jak najczęściej z urzędu interweniować w
przypadkach wymuszania nielegalnych opłat.
Problem pobierania łapówek istnieje przede
wszystkim po stronie rosyjskiej.
Według informacji Radia Olsztyn, dziś na przejściu
granicznym w Bezledach celnicy nie żądają łapówek. Z
relacji kierowców wjeżdżających do Polski przez to
przejście wynika, że rosyjscy celnicy nie biorą pieniędzy
za przepuszczenie samochodów poza kolejnością, ponieważ
wiedzą, że przejście jest szczególnie obserwowane.
Kierowcy obawiają się jednak, że wkrótce wróci zwyczaj
pobierania 5-30 dolarów za przejazd przez granicę poza
kolejką.
Dziś w Bezledach po stronie rosyjskiej na wjazd
do Polski czeka się od 10-u do 18-u godzin w zależności
od rodzaju samochodu.
11:30 28/03/2001