s Smiertelny wypadek podczas skoku na bugneeTYTUŁ AGENCJA GODZ. CZAS s Śmiertelny wypadek podczas skoku na bugnee IAR2r 15 19:33 1:45 s Śmiertelny wypadek podczas skoku na bugnee s Śmiertelny wypadek podczas skoku na bugnee W okolicach miejscowości Świnna Poręba w Małopolsce doszło do śmiertelnego wypadku podczas skoków na bugnee. Przyczyną tragedii było zerwanie się liny zabezpieczającej w czasie skoku jednego z uczestników pokazu. Młody mężczyzna zginął na miejscu. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 25-cio letni mężczyzna skakał na tak zwane 'wahadło' na spreparowanych przez siebie linach. Zrobił je ze zwykłych taśm tapicerskich wykonanych z tworzywa sztucznego. Podczas drugiego dzisiaj skoku jedna z taśm przetarła się i meżczyzna runął w trzydziestometrową przepaść. Zginął na miejscu. Policja przesłuchała już kolegę ofiary - jedynego świadka zdarzenia. Od dzisiaj obowiązuje zakaz skoków na bungee ze starego wiaduktu kolejowego w Stańczykach koło Olecka w województwie warmińsko-mazurskim. W ostatnich
miesiącach Stańczyki stały się mekką polskich skoczków bungee. Z całego kraju zjeżdżali śmiałkowie, którzy pragnęli skoczyć w przepaść z 40-to metrowego wiaduktu. Moda na skoki była tak uciążliwa, że dyrekcja Parku Krajobrazowego Puszczy Romnickiej, na terenie której znajduje się zabytkowy wiadukt, zwróciła się do władz regionu o wprowadzenie zakazu uprawiania sportów ekstremalnych. Od dzisiaj policja ma prawo karać skoczków wysokimi mandatami. Wojciech Hernik - organizator tak zwanych skoków wahadłowych jest zdania, że skoki te są bezpieczne, jednak Polsce organizują je osoby bez przygotowania. Zakaz w Stańczykach wprowadzono jeszcze przed śmiertelnym skokiem w Świnnej Porębie. 19:33 15/07/2001
