Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

s W Berlinie zakończyła się pikieta pracowników przymusowych III Rzeszy

0
Podziel się:

Po północy w Berlinie - pod Urzędem Kanclerskim i
siedzibą zrzeszeń gospodarczych - zakończyła się
24-godzinna pikieta, mająca zwrócić uwagę na opóźnienia w
wypłacaniu odszkodowań ofiarom pracy przymusowej w
Trzeciej Rzeszy. W akcji, zainicjowanej przez organizacje
poszkodowanych, uczestniczyli dawni pracownicy przymusowi
oraz młodzież niemieckich szkół - z Berlina i Dormagen w
Nadrenii Północnej-Westfalii.

Po północy w Berlinie - pod Urzędem Kanclerskim i
siedzibą zrzeszeń gospodarczych - zakończyła się
24-godzinna pikieta, mająca zwrócić uwagę na opóźnienia w
wypłacaniu odszkodowań ofiarom pracy przymusowej w
Trzeciej Rzeszy. W akcji, zainicjowanej przez organizacje
poszkodowanych, uczestniczyli dawni pracownicy przymusowi
oraz młodzież niemieckich szkół - z Berlina i Dormagen w
Nadrenii Północnej-Westfalii.
Protest przebiegał pod hasłem 'Już 5 po 12-tej'.
Chodziło o napomnienie rządu, a zwłaszcza przemysłu, że
ofiary pracy przymusowej umierają. W ciągu dwóch lat od
powołania funduszu odszkodowań zmarło 100 tysięcy tych,
którzy mogli otrzymać finansowe zadośćuczynienie.
Rzecznik niemieckich koncernów Wolfgang Gibowski
powiedział obserwującym pikietę dziennikarzom, że akcja
protestacyjna powinna się odbyć się w USA. Argumentował,
że to amerykańskie sądy odpowiadają za opóźnienie wypłat.
Nemiecki przemysł domaga się pełnego bezpieczeństwa
prawnego w Ameryce.
W berlińskiej pikiecie uczestniczyło trzech
poszkodowanych z Polski. Karol Gawłowski powiedział na
wiecu: 'Minął czas obietnic - trzeba czynów'. Według
niemieckich ofiar nazizmu, blokada wypłat to - jak ocenił
89-letni Martin Hauser - 'ciąg dalszy trwającego od
dziesięcioleci upokorzenia'.

09:06 29/03/2001

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)