Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

s zubożony uran nie jest przyczyną syndromu bałkańskiego

0
Podziel się:

s zubozony uran nie jest przyczyna syndromu balkanskiego

TYTUŁ AGENCJA GODZ. CZAS
s zubożony uran nie jest przyczyną syndromu bałkańskiego IAR2r 6 19:23 1:47
s zubożony uran nie jest przyczyną syndromu bałkańskiego
s zubożony uran nie jest przyczyną syndromu bałkańskiego


Państwowa Agencja Atomistyki twierdzi, że zubożony
uran, używany w natowskiej amunicji, nie stwarza
zagrożenia radiologicznego ani dla ludzi, ani dla
środowiska.

s zubozony uran nie jest przyczyna syndromu balkanskiegoTYTUŁ AGENCJA GODZ. CZAS s zubożony uran nie jest przyczyną syndromu bałkańskiego IAR2r 6 19:23 1:47 s zubożony uran nie jest przyczyną syndromu bałkańskiego s zubożony uran nie jest przyczyną syndromu bałkańskiego Państwowa Agencja Atomistyki twierdzi, że zubożony uran, używany w natowskiej amunicji, nie stwarza zagrożenia radiologicznego ani dla ludzi, ani dla środowiska. Opinię tę wydano po ujawnieniu kolejnych przypadków zachorowań na raka natowskich żołnierzy, którzy służyli w misjach pokojowych w Bośni i Kosowie w latach 90-tych. W czasie tych misji używano do pocisków właśnie zubożonego uranu. Istnienie tak zwanego 'syndromu bałkańskiego' nie zostało potwierdzone żadnymi specjalistycznymi badaniami, jednak białaczkę odkryto już między innymi u kilkunastu żołnierzy włoskich i hiszpańskich. Rzecznik prasowy Państwowej Agencja Atomistyki - doktor Stanisław Latek - w wypowiedzi dla Infomacyjnej Agncji Radiowej podkreślił jednak, że pociski
zawierające zubożony uran nie stanowią żadnego zagrożenia radiologicznego. Zachorowania na białaczkę natowskich żołnierzy tłumaczy po prostu statystyką. Przypomniał, że na raka zachoruje co piąty Europejczyk. Wczoraj minister obrony narodowej Bronisław Komorowski zapowiedział przebadanie wszystkich polskich żołnierzy, którzy służyli w misjach na Bałkanach. Minister powiedział, że nie wiadomo mu nic o tym, jakoby polscy żołnierze byli zagrożeni 'syndromem bałkańskim'. Podjął jednak decyzję o ich przebadaniu - jak się wyraził - 'na wszelki wypadek'. Do Kosowa udało się sześciu polskich chemików wojskowych i lekarzy. Specjaliści, między innymi od broni jądrowej, będą badać rejon w którym stacjonują polscy żołnierze, oraz miejsca, gdzie stacjonował nasz kontyngent od początku operacji w Kosowie. 19:21 06/01/2001

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)