Wątpliwości prawne zrodziły się na skutek odmiennej interpretacji artykułu o obligatoryjnym zapewnieniu obrony osobie oskarżonej.
Chodzi o to, czy oskarżony Bogusław Bagsik powinien był mieć swojego obrońcę w czasie trwania całego procesu, aż do ogłoszenia wyroku, czy też mógł on odpowiadać przed sądem bez wsparcia swojego mecenasa. Bogusław Bagsik zrezygnował bowiem z obrońcy przed samym zakończeniem procesu i na własną prośbę bronił się sam aż do ogłoszenia wyroku przez Sąd Okręgowy. To zdarzenie stało się potem przedmiotem apelacji i kasacji.
Nowy obrońca Bagsika mecenas Piotr Kruszyński uważa, że Sąd Okręgowy powinien był zapewnić oskarżonemu obrońcę gdyż był on przez pewien czas, przed i w czasie postępowania sądowego aresztowany. Inaczej ten przepis interpretował sąd pierwszej instancji i sąd apelacyjny, który utrzymał wyrok. Zdaniem obu sądów Bogusław Bagsik mógł występować pod koniec procesu bez obrońcy ponieważ nie był już wtedy aresztowany i wobec tego ani jego ani sądu nie dotyczył już artykuł o obowiązkowym zapewnieniu obrony podsądnemu.
Jednak o tym jak faktycznie należy interpretować ten przepis zdecyduje siedmiu sędziów Sądu Najwyższego. Dopiero po uzyskaniu wykładni do tego przepisu sąd zajmie się wnioskiem kasacyjnym.