Sad uznal, ze wspólpraca Oleksego z wywiadem PRL jest w pelni udokumentowana Sąd uznał, że współpraca Oleksego z wywiadem PRL jest w pełni udokumentowana Józef Oleksy, były premier, obecnie poseł SLD jest 'kłamcą lustracyjnym'. Sąd lustracyjny orzekł, że dokumenty archiwalne i zeznania świadków oceniane w procesie pozwalają stwierdzić, iż lustrowany współpracował z wojskowymi służbami wywiadowczymi w latach 70-tych. Odczytując uzasadnienie wyroku, sędzia Adam Liwacz zaznaczył, że ze względu na tajność akt, nie może ujawnić żadnych szczegółów sprawy. Powiedział jednak, że zachowała się teczka personalna i teczka pracy Józefa Oleksego, który został zwerbowany po szkoleniu wojskowym, które odbył w 1969-ym roku jako student. Podczas tego szkolenia wytypowano go do specjalistycznego kursu w wywiadzie. W zachowanych aktach Oleksego zachowały się wypełnione przez lustrowanego formularze, w których Oleksy zobowiązuje się do zachowania tajemnicy oraz wyraża zgodę na specjalistyczne przeszkolenie. Z oficerem, który
odebrał dokumenty od lustrowanego, Oleksy spotykał się 9 razy. Po wyjeździe zagranicznym do Strasburga w 1971-ym roku, Oleksy przedłożył obszerną informację z tego wyjazdu służbom wywiadowczym. Sędzia Liwacz podkreślił, że w aktach sprawy znajduje się pokwitowanie, podpisane pseudonimem, którego nie wymienił. Ekspertyzy grafometryczne potwierdziły, że jest to podpis Józefa Oleksego. Współpracę przerwano w 1974-ym roku ze względu na pracę naukową Oleksego. W 1978-ym roku na życzenie Oleksego sporządzono dokument potwierdzający, jak powiedział sąd, 'zakończenie współpracy z wywiadem PRL'. Józef Oleksy przez cały czas trwania procesu utrzymywał, że nigdy takiej współpracy nie podjął. Po ogłoszeniu wyroku określił go jako 'haniebny'. 'Nie zgadzam się z nim w całości i będę do końca dochodził swego honoru i dobrego imienia' - powiedział, co oznacza, że prawdopodobnie złoży apelację.
