Czwarty zatrzymany jest ranny i wciąż przebywa w szpitalu. W związku z tym nie mógł pojawić się w sądzie i nie można było wobec niego podjać decyzji o aresztowaniu.
Podczas przesłuchania mężczyźni przyznali się do zarzucanych im czynów. Jednak ich zeznania - jak podkreślił jeden z trzech prokuratorów prowadzących tą sprawę Marek Pasionek - w wielu miejscach nie są spójne. Pasionek dodał, że mężczyźni obciążają się nawzajem i na tym etapie śledztwa nie udało się wyjaśnić wszystkich wątpliwości
Do zabójstwa doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Policjanci pełnili służbę w patrolu operacyjnym. Weszli do całodobowej kawiarenki internetowej. W kilkanaście minut później właściciel kawiarenki został zaatakowany przez trzech lub czterech mężczyzn po tym, jak otwierał na sygnał domofonu drzwi. Ubrani w kominiarki sprawcy weszli do wnętrza kawiarenki. Przebywający tam policjanci podjęli próbę interwencji. Doszło do wymiany strzałów, policjanci zostali postrzeleni. Zmarli przed przybyciem pogotowia. Policja zatrzymała podejrzanych w ciągu kilku godzin. Za zabójstwo policjantów grozi im dożywocie.
