Senator Samoobrony Henryk Dzido twierdzi że regulamin Sejmu nie przewiduje procedury odwołania marszałka lub wicemarszałków Sejmu. Dzido odniósdł sie do zapowiedzi niektórych posłów, że będą dążyli do usunięcia Andrzeja Leppera z prezydium Sejmu po jego obelżywych wypowiedziach pod adresem ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza. Andrzej Lepper przedwczoraj Lepper nazwał ojca ministra Cimoszewicza "zbrodniarzem, który zabijał Polaków" a samego ministra "kanalią". Wyciągnięcie konsekwencji po tych wypowiedziach Leppera zapowiedział również marszałek Sejmu Marek Borowski. Henryk Dzido twierdzi że polskie prawo reguluje tylko liczbę marszałków Sejmu oraz to w jakim trybie są powoływani. Jego zdaniem, wypowiedzi polityków zapowiadających usunięcie Leppera z funkcji wicemarszałka Sejmu są nieporozumieniem. Dzido twierdzi że tylko Andrzej Lepper może sam złożyć rezygnację , lecz gdyby nawet tak się stało, to Samoobrona ponownie zgłosi jego kandydaturę na to samo stanowisko. Tymczasem Andrzej Lepper
nie zamierza składać rezygnacji z pełnionej w Sejmie funkcji. Na konferencji prasowej Lepper przyznał, ze wypowiadając się obraźliwie o ojcu Cimoszewicza zagalopował się, za co przeprasza. Lepper powiedział, że prześle w tej sprawie Cimoszewiczowi list. Andrzej Lepper nie przeprosił jednak samego Włodzimierza Cimoszewicza twierdząc że nazywając go kanalią ocenił jego działalność polityczną a nie jego osobę. Przewodniczący Samoobrony powiedział, że poprosi marszałka Sejmu Marka Borowskiego o zwolnienie go z wtorkowego posiedzenia prezydium Sejmu. Marszałek Borowski zapowiedział na ten dzień spotkanie z Andrzejem Lepperem, wcześniej mówiąc o wyciągnięciu wobec niego konsekwencji.