Zdaniem Marka Sawickiego, jeśli zezwolimy na dalszy wolnorynkowy obrót ziemią rolniczą, to nie będzie to obrót rolniczy, tylko spekulacyjny. 'Przed tym musimy się chronić' - podkreślił wiceprezes PSL. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom rząd nie podjął we wtorek decyzji w sprawie sposobu liczenia okresu dzierżawy ziemi przez unijnych rolników, po upływie którego będą oni mogli tę ziemię kupować. PSL zażądało, by ta kwestia była rozpatrzona łącznie z projektem ustawy o regulacji warunków zakupu i dzierżawy ziemi rolniczej. Rząd ma zająć się tą kwestią 12 marca.
Zdaniem wiceprezesa PSL w ustawie o obrocie ziemią powinny znaleźć się zapisy określające, kto jest rolnikiem i co to jest gospodarstwo rolne. Wyraził nadzieję, że określone zostaną także normy obszarowe w Polsce na wzór Unii Europejskiej.
Marek Sawicki spodziewa się, że dzięki nowej ustawie obowiązywało będzie sąsiedzkie prawo pierwokupu, państwowe prawo pierwokupu i obowiązek posiadania kwalifikacji do prowadzenia działalności rolniczej.
Marek Sawicki wyraził przekonanie, że projekt ustawy o obrocie ziemią rolniczą przygotowany przez Agencję Własności Rolnej jest zbyt pobieżny i lakoniczny. Dodał jednocześnie, że dotychczasowa polityka Agencji była niekorzystna dla polskich rolników, którzy mieli przez nią ograniczony dostęp do ziemi państwowej i ograniczone możliwości powiększania swoich gospodarstw. 'Kierunek działań Agencji nie był do końca zgodny z tym, czego oczekuje polskie społeczeństwo i rząd' - podkreślił Marek Sawicki.