Magdalena Środa miała powiedzieć na konferencji w Szwecji, że źródła przemocy wobec kobiet w Polsce tkwią w silnym wpływie Kościoła katolickiego na społeczeństwo. Gdy wiadomość o tym dotarła do Polski, opozycja zażądała odwołania pełnomocnika. Środa oddała się do dyspozycji premiera.
Jaruga-Nowacka powiedziała w Programie Trzecim Polskiego Radia, że jeśli premier zwróci się do niej o opinię, to będzie za pozostawieniem Środy na stanowisku. Podkreśliła, że Magdalena Środa jest bardzo kompetentną osobą, a jej wypowiedź wyjęto z kontekstu. Jaruga-Nowacka dodała, że że za zaniedbywanie problemów kobiet w Polsce odpowiada nie tyle Kościół, co posługujący się jego autorytetem prawicowi politycy.