Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SD: Miller nie boi się Trybunału Stanu

0
Podziel się:

Poseł SLD Leszek Miller nie obawia się Trybunału Stanu ani prawicy.
Gość Radiowych Sygnałów Dnia powiedział , że prawica, wnioskując o postawienie go przez Trybunałem w sprawie skandalu wokół PKN Orlen, chce się na nim zemścić.

Poseł SLD Leszek Miller nie obawia się Trybunału Stanu ani prawicy.

Gość Radiowych Sygnałów Dnia powiedział , że prawica, wnioskując o postawienie go przez Trybunałem w sprawie skandalu wokół PKN Orlen, chce się na nim zemścić. Według Leszka Millera partie prawicowe nie mogą darować mu wyborczego sukcesu polskiej lewcy w 2001 roku, który, jego zdaniem, był dla prawicy upokarzający.

Odnosząc się do zarzutów o udział w aferze PKN Orlen, Miller zapewnił, że nie ma dowodu na to, że to on kazał zatrzymać prezesa Orlenu Andrzeja Modrzejewskiego. Leszek Miller powiedział, że nic takiego nie miało miejsca.

Były premier odrzucił też zarzuty Romana Giertycha, że wspierał działania biznesowe Jana Kulczyka wobec PKN Orlen. Wedlug Millera za jego rządów Kulczyk nie zrobił żadnego interesu ze skarbem państwa.

Również Kulczyk, zeznając przed komisją śledczą, powiedział, że w czasie tej kadencji Sejmu żadna ze spółek należących bądź kontrolowanych przez Kulczyk holding nie zawarła transakcji ze Skarbem Państwa. Tymczasem prasa pisze o kupieniu w marcu od skarbu państwa przez wchodzącą w skład holdingu spółkę jednej czwartej udziałów w gliwickiej firmie "polskie odczynniki chemiczne".

Ta sama spółka kupiła od państwa akcje Browarów Wielkopolskich. Według Kulczyka, kupno Browarów to jedyna transakcja, w której należąca do niego spółka uczestniczyła samodzielnie w transakcji prywatyzacyjnej. Jak pisze Polityka, biznesman uznał, że inne przypadki, takie jak TP SA czy Warta, nie mieszczą się w pojęciu transakcji prywatyzacyjnej. Polityka zastanawia się więc, czy Kulczyk stosuje inną niż ministerstwo skarbu definicję prywatyzacyjną.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)