Najwyższa Izba Kontroli i sejmowa Komisja Finansów Publicznych opowiedziały się za udzieleniem rządowi absolutorium z wykonania zeszłorocznego budżetu. W Sejmie trwa debata na temat absolutorium.
Generalna ocena wykonania budżetu w 2002 roku zarówno ze strony NIK-u, jak i sejmowej komisji jest pozytywna. Jednak NIK skrytykował nierealne plany wpływów z prywatyzacji, wydatki w dziale budżetowym "zdrowie" oraz sposób gospodarowania pieniędzmi przez agencje i fundusze celowe. Najbardziej niepokojącą tendencją jest jednak zarówno według NIK-u, jak i sejmowej komisji finansów publicznych wzrost zadłużenia budżetu i całego sektora finansów publicznych, a także wzrost tak zwanych wydatków sztywnych.
Podczas sejmowej debaty prezes NBP Leszek Balcerowicz bronił polityki Banku i Rady Polityki Pieniężnej w zeszłym roku umożliwiającej - jak podkreślał - obniżenie inflacji i stabilizacji na niskim poziomie. Prezes NBP podkreślał także, że posiadanie dużych rezerw dewizowych jest konieczne, by móc bronić wartości złotówki przed spekulacyjnymi atakami.
Prowadzący obrady wicemarszałek Janusz Wojciechowski wytknął rządowi lekceważenie sejmowej debaty, na sali nie było bowiem żadnego z ministrów. Po tych słowach wrócił na sejmową salę minister finansów Andrzej Raczko.