Przed dyskusją poseł koła Ruchu Katolicko Narodowego Robert Luśnia zaprotestował przeciwko temu, że Sejm rozpatruje projekt, który dopiero wczoraj przyjęła komisja ustawodawcza, podkreślając, żeposłowie nie mieli czasu, żeby się z nim zapoznać. Prowadzący obrady wicemarszałek Donald Tusk nie podzielił jednych tych zastrzeżeń.
Z koeli poseł Ligi Polskich Rodzin Roman Giertych argumentował, że ponieważ komisja odrzuciła pierwotny projekt Platformy Obywatelskiej i przyjęła projekt Państwowej Komisji Wyborczej, która nie ma inicjatywy ustawodawczej, to mamy do czynienia z całkiem nowym projektem. Zdanem Romana Giertycham projekt te powinien być rozpatrywany w pierwszym a nie w drugim czytaniu.
Konwent Seniorów, który zebrał się na wniosek Giertycha, odrzucił te zastrzeżenia, po czym przystąpiono do debaty.W dyskusji projekt poparli przedstawiciele SLD i Platformy Obywatelskiej, którzy argumentowali, że obywatele mają prawo do informacji frekwencji.
Kazimierz MIchał Ujazdowski z PiS zwrócił uwagę, że nie byłoby problemu gdyby konstytucja nie wprowadziła wymogu 50-procentowej w takim referendum jak unijne. Natomiast Józef Zych z PSL zsauważył, że Sejm wystawia sobie nie najlepsze świadectwo nowelizując ustawę, którą dopiero co uchwalił.
Przedstawiciele Ruchu Katolicko Narodowego i Ligi Polskich Rodzin, którzy zapowiedzieli, że nie poprą projektu, zwracali uwagę, że zakłada on - jak określali - "zmianę zasad gry w czasie jej trwania". Przeciw projetkowi opowiedzieli się również posłowie Porozumienia Polskiego i Ruchu Odbudowy Polski.