Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejm wysłucha dziś informacji rządu o ostatnich nieudanych akcjach policji

0
Podziel się:

Sejm rozpoczął posiedzenie. Posłowie wysłuchają informacji rządu na temat działań policji podczas wydarzeń w Łodzi, Poznaniu, Krakowie i Śmiłowie. Doszło tam w ciągu ostatnich dwóch tygodni do różnych incydentów.

W Poznaniu i Łodzi policja użyła broni, od kul zginęło troje młodych ludzi. W Krakowie nie zapewniono bezpieczeństwa uczestnikom legalnego marszu. W Śmiłowie policja nie interweniowała, mimo powiadomienia o przetrzymywaniu dziennikarzy wbrew ich woli.

  1. kwietnia w Poznaniu policjanci usiłowali zatrzymać i wylegitymować 19-letniego kierowcę samochodu marki Rover. Kiedy dwaj młodzi ludzie znajdujący się wewnątrz próbowali uciec, policjanci zaczęli do nich strzelać. Jednego z nich zabili strzałem w głowę, drugiego ciężko ranili. Policjanci byli przekonani, że mają do czynienia z poszukiwanymi bandytami.

Z kolei w Łodzi w nocy z 8. na 9. maja około stu chuliganów i szalikowców zaatakowało studentów bawiących się na "Juwenaliach". Interwencja policjantów skończył się tragicznie. Przez pomyłkę wystrzelili oni do tłumu kilka ostrych, zamiast gumowych pocisków. Zginęły dwie osoby - 23-letnia kobieta i 19-letni chłopak. Około 70-ciu osób zostało rannych.

Do bijatyki i przepychanek doszło także 7. maja w Krakowie. Po zakończeniu marszu gejów i lesbijek na krakowskim rynku doszło do regularnej wojny między przeciwnikami demonstracji a policją. Nikt nie zginął, jeden policjant został rannny, chuligani zdemolowali wiele kawiarnianych ogródków. Zdaniem organizatorów, policja nie zapewniła uczestnikom marszu bezpieczeństwa.

W Śmiłowie z kolei policja nie interweniowała, gdy 5. maja ekipa Telewizji Polskiej przez kilkanaście godzin była przetrzymywana na terenie zakładów należących do senatora Henryka Stokłosy. Dziennikarze chcieli tam zrobić zdjęcia do programu "Na żywo", uwzglądniając protesty okolicznych mieszkańcow niechętnych firmie senatora. Według Henryka Stokłosy, dziennikarze zostali zatrzymani, gdyż bez zgody wjechali na teren prywatny. Dziennikarze twierdzą natomiast, że nie było żadnego oznakowania, iż jest to teren prywatny. Zostali zatrzymani przez ochroniarzy zakładu Stokłosy i przerzymywani przez 14 godzin. Policja, mimo powiadomienia, nie interweniowała.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)