Sejmowa komisja śledcza badajaca aferę PKN Orlen rozważa wniosek o zawieszenie w czynnościach oficerów dawnego UOP związanych ze sprawą zatrzymania prezesa Modrzejewskiego
Sejmowa komisja śledcza zdecyduje czy wystąpić do premiera o zawieszenie szefa departamentu postępowań karnych Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Ryszarda Bieszyńskiego. Wniosek o przyjęcie takiego dezyderatu do premiera zgłosił poseł Konstanty Miodowicz. Powodem są dzsiejsze zeznania Ryszarda Bieszyńskiego na temat działań UOPu w związku z zatrzymaniem byłego prezesa Orlenu Andrzeja Modrzejewskiego. Bieszyński kierował w Urzędzie zarządem śledczym.
Powodem wniosku posła Miodowicza jest także to, że Ryszard Bieszyński odpowiada merytorycznie w Agencji za przygotowanie materiałów do komisji śledczej.
Członkowie komisji krytycznie oceniali styl składania zeznań przez Bieszyńskiego. Konstanty Miodowicz uznał, że wprowadza on komisję w błąd i wykazał się niekompetencją. Antoni Macierewicz określa je wręcz jako aroganckie.
Wiceprzewodniczący komisji Zbigniew Wassermann dodał, że Ryszard Bieszyński, Krzysztof Giers i inni oficerowie dawnego UOPu związani ze sprawą zatrzymania Modrzejewskiego powinii zostać odsunięci od spraw dotyczący mafii paliwowej lub którymi interesuje się komisja.
Poseł PiS nie wyklucza również wniosku do prokuratury przeciwko Ryszardowi Bieszyńskiemu w związku z podejrzeniem ukrywania przed komisją prawdy.
Komisja przesłucha w przyszłym tygodniu Aleksandra Żagla i Andrzeja Kunę. Obaj świadkowie mieli być organizatorami spotkania Jana Kulczyka Z Władimirem Ałganowem. Nie wiadomo jeszcze kiedy przed komisją stanie Jan Kulczyk. Posłowie chcieliby by przesłuchanie odbyło sie w najbliższy czwartek nie wiadomo jednak czy sekretariat komsji zdoła go o tym powiadomić.