Skarb państwa przejmie kontrolę nad Stocznią Szczecińską - ustalili w czasie porannego spotkania w Kancelarii Premiera Leszek Miller, ministrowie gospodarki i skarbu państwa, prezes banku PKO BP, przedstawiciele związków działających w stoczni szczecińskiej oraz prezes Agencji Rozwoju Przemysłu.
W tym samym czasie zakończył się protest około półtora tysiąca stoczniowców przed budynkiem zarządu firmy w Szczecinie.
Wybrany przez załogę komitet sformułował trzy postulaty: natychmiastowe przybycie premiera do Stoczni Szczecińskiej, rozmowy z przedstawicielami załogi oraz podjęcie decyzji, które pozwolą na powrót do pracy i otrzymanie zaległych płac. Związkowcy przyjęli postulaty z zadowoleniem.
Zaznaczono, że komitet wybierze dalszą formę protestu.
Przedstawiciel komitetu Janusz Gajek powiedział zgromadzonym przed stocznią, żeby rozeszli się do domu. Jednak jutro rano stoczniowcy mają przyjść ponownie na plac.
Stoczniowców na dzisiejszy wiec przed bramę zaprosił w poniedziałek wojewoda zachodnipomorski Stanisław Wziątek - nie wiedział jeszcze wtedy, że w tym samym czasie premier zorganizuje w Warszawie spotkanie z przedstawicielami zarządu stoczni, która dwa miesiące temu wstrzymała produkcję.
