W Warszawie obraduje Rada Krajowa Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Posiedzenie Rady jest zamknięte dla dziennikarzy.
Decyzja o tym, że posiedzenie Rady Krajowej będzie zamknięte dla dziennikarzy zapadła w nocy. Członkowie SLD nie znają jej powodów. Dziennikarze nie przypominają sobie, żeby kiedykolwiek posiedzenie Rady Krajowej sojuszu było w całości zamknięte dla mediów. Zdarzało się natomiast, że dziennikarze byli obecni podczas przemówienia przewodniczącego partii, nie przysłuchiwali się natomiast dyskusji.
Parlamentarzyści SLD przychodzili do siedziby partii przy ulicy Rozbrat w Warszawie w różnych nastrojach. Premier Leszek Miller, który zapowiedział dymisję swojego gabinetu na drugi maja nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Zebranych zaprosił na konferencję prasową po obradach Rady Krajowej.
Dziennikarze spekulują, że delegaci będą rozmawiać o sytuacji wewnętrznej sojuszu i powróci zapewne sprawa rozłamu w partii. Niewykluczone także, że Rada Krajowa będzie zastanawiać się także kto po Leszku Millerze powinien otrzymać misję tworzenia nowego gabinetu. Wśród jego następców wymienia się, między innymi, Włodzimierza Cimoszewicza, Józefa Oleksego i Marka Belkę.