Marek Pol jest powszechnie krytykowanym ministrem rzadu Leszka Millera, między innymi za brak postępu w budowie autostrad. Józef Oleksy powiedział w Sejmie dziennikarzom, że główna odpowiedzialność za działania Pola spada na SLD, gdy tymczasem w rządzie są dwie partie koalicyjne.
Tymczasem, szef klubu koalicyjnej Unii Pracy Janusz Lisak twierdzi, że nie ma problemu Marka Pola. Jak mówi, premier nie informował koalicjanta o żadnych planach wobec Pola. Dziennikarze przypomnieli mu jednak, że w ubiegły piątek Leszek Miller przyznał, że rozważał możliwość dymisji Marka Pola z funkcji ministra infrastruktury i pozostawienie go w rządzie jako wicepremiera bez teki.