Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śledztwo w sprawie łódzkiego pogotowia

0
Podziel się:

Prokuratura apelacyjna w Łodzi prowadzi śledztwo w sprawie handlu zwłokami, a być może również celowego zabijania pacjentów, w łódzkim pogotowiu. W śledztwie biorą udział także pracownicy łódzkiego oddziału Centralnego Biura Śledczego.

Specjalny nadzór nad nim objęła Prokuratura Krajowa.
Poszlaki o bulwersujących praktykach pracowników służby zdrowia pojawiły się w trakcie dziennikarskiego śledztwa, które podjęli w łódzkim pogotowiu dziennikarze Polskiego Radia Łódź i "Gazety Wyborczej". Ze śledztwa wynika, że pracownicy pogotowia sprzedawali firmom pogrzebowym informacje o zgonach pacjentów. Istnieją podejrzenia, że niektórzy pracownicy opóźniali przybycie na wezwanie licząc, że pacjent umrze, a nawet podawali im leki wstrzymujące oddychanie. Za informację o zgonie pracownicy pogotowia mieli dostawać od zakładów pogrzebowych od 1200 do 1800 złotych.
W związku z tą sprawą minister zdrowia postanowił w porozumieniu z głównym inspektorem farmaceutycznym zarządzić wprowadzenie w trybie natychmiastowym kontroli gospodarowania w stacjach pogotowia ratunkowego na terenie całego kraju wszystkimi lekami zwiotczającymi, odurzającymi i psychotropowymi. Ministerstwo zorganizuje wkrótce także specjalne spotkanie z dyrektorami stacji pogotowia ratunkowego w celu podjęcia działań uniemożiwiających i wykluczających podobne do opisanych przez dziennikarzy praktyki.
Według warszawskiej prokuratury apelacyjnej, gdyby fakt celowego opóźniania przybycia do pacjenta lub podawania mu niewłaściwych leków się potwierdził - byłoby to kwalifikowane jako zabójstwo. Rzecznik łódzkiej policji zaapelował do wszystkich osób pokrzywdzonych lub mających istotne informacje na ten temat, by skontaktowały się telefonicznie z łódzkim oddziałem Centralnego Biura Śledczego. Numer telefonu 0-prefix -42-635-12-90 w godzinach 8-22.
Wprowadzenie dozoru prokuratury krajowej nad śledztwem w sprawie łódzkiego pogotowia ma wyjaśnić, czy podobne "praktyki" mają miejsce w innych placówkach.

.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)