Dolnośląska policja potwierdziła śmierć jednego z uczestników bijatyki między pseudokibicami, do której doszło po godzinie 14-tej w centrum Wrocławia.
Najwieksza bijatyka z udzialem kilkuset chuliganów miała miejsce na ulicy Grabiszyńskiej - kilometr od stadionu, gdzie rozpoczynał się mecz drugoligowych drużyn piłkarskich Śląska Wrocław i Arki Gdynia. Ryszard Zaremba z biura prasowego komendy wojewódzkiej poinformował, że na wieść o bijatyce oddziały policyjne ruszyły ze stadionu w stronę miejsca zdarzenia. Chuliganów otoczono na placu Pereca, gdzie po interwncji policji 120 zostalo zatrzymanyh. Wiekszosć z nich nie miała przy sobie dokumentów. Szęściu rannych odwieziono do szpitala. Stan zdrowia dwóch z nich jest ciężki. Wszyscy mają rany kłute, cięte i szarpane, zadane tasakami, nożami, kamieniami itp. Jeden z uczestników awantury mimo reanimacji nie przeżył starć. Ciało przewieziono do stacji pogotowia ratunkowego. Lekarz inspekcyjny czeka na prokuratora, który ustali dane personalne zmarłego. Młody kibic nie miał przy sobie żadnych dokumentów.
