Długosz i Jagiełło są oskarżeni o o utrudnianie postępowania karnego, a były wiceminister SWiA Zbigniew Sobotka o ujawnienie tajemnicy państwowej i służbowej oraz godzenie się na narażenie życia i zdrowia policjantów uczestniczących w tajnej akcji w Starachowicach.
Śledztwo w sprawie przecieku tajnych informacji wszczęto w kwietniu ubiegłego roku. Do przekazania tajnych informacji miało dojść 25-go marca zeszłego roku w siedzibie SLD przy ulicy Rozbrat w Warszawie. Zbigniew Sobotka miał przekazać informacje o akcji CBŚ Henrykowi Długoszowi, a ten Andrzejowi Jagielle. Z policyjnego podsłuchu wynika, że poseł Jagiełło zadzwonił do starosty starachowickiego i ostrzegł go przed planowaną akcją policji. Jagiełło miał się powołać się na informacje uzyskane od Sobotki.