Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Solidarność - autobusy wjeżdżają

0
Podziel się:

Do Warszawy wjechały pierwsze autobusy, wiozące członków "Solidarności" ze Śląska na manifestację do stolicy.
Wcześniej policja zatrzymała pojazdy i skontrolowała, czy ich pasażerowie nie mają niebezpiecznych narzędzi.

Do Warszawy wjechały pierwsze autobusy, wiozące członków "Solidarności" ze Śląska na manifestację do stolicy.
Wcześniej policja zatrzymała pojazdy i skontrolowała, czy ich pasażerowie nie mają niebezpiecznych narzędzi. Związkowcy wyszli wtedy z autobusów i zablokowali drogę. Ostatecznie autobusy ruszyły dalej po tym, jak związkowcy odłożyli na poboczu drewniane styliska do kilofów i inne przedmioty.
Funkcjonariusze zaczęli kontrolować autobusy, sprawdzając ich stan techniczny i rewidując wnętrza. Dorota Tietz ze Stołecznej Komendy Policji powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej, że funkcjonariusze kontrolują autokary, ponieważ mają informacje, iż manifestanci mogą mieć niebezpieczne narzędzia. Związkowcy wysiedli z autobusów i ustawili się na drodze. Naprzeciwko nich stanęli policjanci, sprowadzono też armatki wodne. Według szefa Śląsko- Dąbrowskiej "Solidarności" Piotr Dudy, policja chciała spacyfikować manifestację. Ostatecznie jednak autobusy ruszyły.
Duda oświadczył, że przebieg manifestacji został wczoraj uzgodniony z policją.Związkowiec przyznał, że manifestanci mają drewniane styliska do kilofów, ale uzgodniono to z policją. Zdaniem Piotra Dudy, zatrzymanie autobusów było policyjną prowokacją.
Hutnicy i górnicy mieli o 11-ej zabrać się przed warszawskim Torwarem, a następnie udać się pod Kancelarię Premiera, by protestować przeciwko społecznej i gospodarczej polityce rządu. Przed Torwarem czeka już druga grupa związkowców.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)