spór NIK-u z ministerstwem pracy spór NIK-u z ministerstwem pracy Rzeczniczka ministerstwa pracy Aleksandra Leicht zapewniła, że wicepremier, minister pracy Longin Komołowski nie uchyla się od kontroli NIK-u. Dodała, że w związku z komputeryzacją ZUS-u, sam nawet zaproponował przeprowadzenie takiej kontroli w resorcie pracy. Dziś Najwyższa Izba Kontroli zarzuciła wicepremierowi Longinowi Komołowskiemu i wiceminister pracy Ewie Lewickiej pracy utrudnianie kontroli. Prezes NIK-u zarządził doraźną kontrolę w ministerstwie pracy, aby zbadać między innymi kto podjął decyzję o przyspieszeniu reformy emerytalnej. Wicepremier Komołowski i minister Lewicka uzależnili przeprowadzenie kontroli od pisemnych gwarancji prezesa NIK-u. Miały one dotyczyć tego co znajdzie się w protokole kontrolnym. Rzeczniczka resortu pracy wyjaśniła, że istnieje spór prawny między resortem pracy a NIK-iem w związku ze sposobem przygotowania przez Izbę protokołów pokontrolnych. Protokoły kontroli nie zawierają ustalonych nieprawidłowości i
przyczyn ich powstania. Te informacje pojawiają się dopiero w protokole pokontrolnym, a wówczas badany urząd ma ograniczone prawo do zgłaszania zastrzeżeń do protokołu.