Będzie to czwarty proces Kościuka skarżonego w sprawie śmierci Przemyka. Za każdym razem Kościuk był uniewinniany.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, w poprzednich procesach sąd pierwszej instancji nie ustalił wiarygodnie i obiektywnie wszystkich okoliczności dotyczących śmierci Grzegorza Przemyka.
Sąd odwoławczy nakazał więc Sądowi Okręgowemu, by ten w nowym procesie przede wszystkim skonfrontował zeznania najważniejszych świadków zdarzenia, ponieważ są one rozbieżne. W poprzednich procesach sąd tego nie uczynił.
Prokurator Zbigniew Goszczyński, który domagał się uchylenia wyroku, takie uchybienie sądu pierwszej instancji nazwał manipulacją. Jego zdaniem, kolejne trzy procesy po 83-im roku były kontrolowane przez MSW tak, by uniemozliwić skazanie sprawców pobicia Grzegorza Przemyka.
Sąd Apelacyjny przypomniał też, że byłemu milicjantowi Ireneuszowi Kościukowi zarzuca się udział w pobiciu Przemyka, a nie spowodowanie jego śmierci. A zatem zdaniem sądu, w ponownym procesie należy bardzo rzetelnie okreslić rolę i zakres odpowiedzialności milicjanta w pobiciu.
