Leila Szahid, stała przedstawicielka władz palestyńskich w Paryżu, w ostrych słowach zdementowała informacje, że Arafat znajduje się w stanie śmierci klinicznej, że nie funkcjonuje jego mózg, a chory jest w sztuczny sposób utrzymywany przy życiu. Leila Szahod stwierdziła, że takie wiadomości pochodzą od znachorów i że jest to element wojny informacyjnej prowadzonej przez Izrael, aby skłócić władze palestyńskie.
Według stacji telewizyjnej LCI, Arafat jednak już nie żyje. Wiadomość o tym, że Arafat nie zrezygnował z funkcji przewodniczącego wynika z niebezpieczeństwa wybuchu wojny domowej pomiędzy Palestyńczykami spowodowanej walką o władzę po Arafacie. Do rozruchów może też dojść w związku z kwestią pochówku palestyńskiego przywódcy. Na pochowanie Arafata - zgodnie z jego wolą - w Jerozolimie nie godzi się Izrael.
