Najlżej ranny górnik wyszedł ze wstrząsu poparzeniowego, jest przytomny i rozmawia, nadal jednak dwóch rannych jest pod respiratorami - poinformował doktor Sakiel. Rokowania lekarzy są bardzo ostrożne.
W wyniku wczorajszego zapalenia się metanu w Kopalni "Sośnica" jeden górnik zginął, a ośmiu zostało poszkodowanych. Trzej najcieżej ranni trafili do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
Czterech górników lekko zatrutych tlenkiem węgla przebywa w Instytucie Medycyny Pracy w Sosnowcu. Jeden trafił do szpitala w Gliwicach. Jak poinformowało Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Śląskiego, prawdopodobnie jeszcze dziś część poszkodowanych wróci do domów.
W rejonie, w którym doszło do wypadku, obowiązywał czwarty, najwyższy stopień zagrożenia metanowego.