Rzecznik Białego Domu Ari Fleischer powiedział, że Stany Zjednoczone mają niezbite dowody na to, iż Irak posiada broń masowego rażenia. Amerykańskie władze odmawiają jednak ujawnienia tych dowodów.
Ari Fleisher zapewnił dziennikarzy, że ani prezydent George Bush, ani sekretarz obrony Donald Rumsfeld nie mówiliby, że Irak ma broń masowego rażenia, gdyby nie była to prawda. Dodał, że Stany Zjednoczone mają "solidne podstawy" do takich twierdzeń, zaś irackie władze kłamią.
Przedstawiciele Bialego Domu zapewniają, że informacje wywiadowcze o irackiej broni masowego rażenia przekażą bezpośrednio do ONZ. Stanie się to jednak dopiero po złożeniu przez Irak deklaracji w sprawie programów produkcji broni chemicznej, biologicznej i nuklearnej. Według zapowiedzi Bagdadu, deklaracja trafi do ONZ pojutrze.
Amerykanie uważają, że Saddam Husajn zamierza zmylić społeczność międzynarodową, przedstawiając obszerny i skomplikowany dokument, który będzie zawierał tysiące nieistotnych informacji. Według Waszyngtonu, Irak chce w ten sposób sparaliżować prace inspektorów rozbrojeniowych. Biały Dom liczy jednak na to, że porównując iracką deklarację z danymi CIA, przyłapie Saddama Husajna na kłamstwie.
