W nocnych walkach, które toczyły się w Hilli, zginęło 40
rebeliantów i 3 irackich policjantów - poinformowało w Bagdadzie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Polskie dowództwo nie potwierdza tych informacji. Tymczasem do położonego w bliskiej odległości od miasta Obozu Babilon, do pracy nie przyszli zatrudnieni w bazie wojskowej Irakijczycy.
Do pracy nie przyszli iraccy tłumacze, a także pracownicy amerykańskiego sklepu położonego na terenie bazy. Nie odbyło się też tradycyjne sobotnie spotkanie irackich lokalnych mediów z przedstawicielami sztabu wielonarodowej dywizji, do Obozu nie przyjechał żaden z dziennikarzy.
Irackie MSW poinformowało dziś o wielu ofiarach wczorajszych starć w Hilli, gdzie wczoraj na jednym z posterunków policji - ze względu na zamieszki w mieście - do rana pozostać musiało 70 polskich żołnierzy. Polacy dziś rano powrócili do swojej bazy.
Generał Andrzej Ekiert twierdzi, że na ulicach Hilli nie toczyły się wczoraj walki, nie pozwolił on jednak dziennikarzom akredytopwanym w Babilonie na rozmowę z żołnierzami, którzy byli wczoraj w centrum wydarzeń w al-Hilli.