We Włoszech trwa całodobowy strajk 150 tysięcy lekarzy pracujących w szpitalach. Strajkujący domagają się odnowienia układu zbiorowego i podwyżek.
Według organizacji związkowych działających we włoskiej służbie zdrowia, w proteście bierze udział 85 procent zatrudnionych. Odwołano około 90 tysięcy operacji, zabiegów, wizyt i analiz. Zagwarantowana jest pomoc w nagłych przypadkach.
Strajk nie ominął rzymskiej kliniki Gemelli, w której przebywa Jan Paweł Drugi, ale nie bierze w nim udziału nikt z ekipy opiekującej się papieżem.
Strajkujący domagają się odnowienia układu zbiorowego, który wygasł ponad trzy lata temu oraz niewielkiej podwyżki i wzrostu wynagrodzeń za wydłużony czas pracy. Sprawy finansowe mają być rozwiązane w przyszłym tygodniu i dlatego - zdaniem ministra zdrowia - strajk jest niepotrzebny.