Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Anna Frankowska
|

Wejście Polski do strefy euro mocno dzieli posłów

57
Podziel się:
Ryszard Petru, lider Nowoczesnej
Ryszard Petru, lider Nowoczesnej (Beata Zawrzel/REPORTER)

- Przyjęcie euro to dla Polski strategiczny interes gospodarczy i polityczny; to ożywienie wymiany handlowej i zwiększenie polityki bezpieczeństwa - powiedział w Sejmie lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Z kolei wiceminister finansów Leszek Skiba mówił, że "pospieszne przyjmowanie euro to jak kupowanie kota w worku."

"Europa kilku prędkości to dla nas najgorsza wiadomość z możliwych. Oznacza bowiem, że Polska wypada z głównego nurtu, w wyniku obecnie prowadzonej polityki przez rząd PiS" - powiedział Petru w debacie nad informacją rządu na temat stanu polskiej polityki zagranicznej wobec UE i strategii w zakresie integracji Polski ze strefą euro. Wniosek o informację rządu złożył klub Nowoczesnej.

Zdaniem Petru, Polska w tym momencie politycznie jest w "ogonie Europy", łamie m.in. solidarność europejską.

Strefa euro: "to strategiczny interes dla Polski" czy "kupowanie kota w worku"

Lider Nowoczesnej przekonywał, że przyjęcie przez Polskę euro to dla nas "strategiczny interes" gospodarczy i polityczny. Jak ocenił, wejście do strefy euro to m.in. ożywienie wymiany handlowej, eliminacja ryzyka walutowego, wzmocnienie konkurencji oraz zwiększenie polityki bezpieczeństwa.

- Nie wiemy, jak będzie wyglądała strefa euro, bo tworzenie jej architektury nie jest zakończone; struktura polskiej gospodarki jest taka, że przyjęcie teraz euro byłoby niekorzystne ekonomicznie - mówił wiceminister finansów Leszek Skiba.

Obok wiceszefa MSZ Konrada Szymańskiego, wiceminister finansów wystąpił w czwartek w Sejmie podczas informacji rządu w sprawie stanu polskiej polityki zagranicznej wobec Unii Europejskiej i strategii w zakresie integracji Polski ze strefą euro.

Skiba mówił, że czasem nawet na pozór racjonalne osoby podejmują nieracjonalne decyzje i zdarza się kupowanie całkowicie niepraktycznego, ale luksusowego samochodu, "po to żeby tylko się innym pokazać i zrobić coś dla szpanu". "I taka jest właśnie historia z pospiesznym przyjęciem europejskiej waluty przez Polskę" - stwierdził.

Wiceminister finansów podkreślił, że w kwestii rezygnacji z polskiego złotego i przyjęcia euro najważniejsze jest to, że "kompletnie nie ma argumentów ekonomicznych żeby to zrobić teraz".

Skiba mówił, że istniejąca od wielu lat diagnoza sytuacji jest taka, że podstawowym problemem strefy euro jest "niekompletność architektury".

"Czyli jeśli dziś chcielibyśmy przystąpić do strefy euro, tak naprawdę nie wiemy, jak ta strefa będzie wyglądała, jaka będzie architektura, czy będzie wspólny budżet, o którym się dyskutuje, jaki będzie finalny kształt unii bankowej, jakie będą instrumenty zwalczania tzw. szoków asymetrycznych, jaka będzie skala integracji chociażby polityki zwalczania bezrobocia" - powiedział wiceminister finansów.

Nie wiemy tak naprawdę - podkreślił - jak to wszystko będzie wyglądało. "I przekonywanie, że już teraz powinniśmy pośpiesznie przyjąć euro oznacza, że kupujemy kota w worku. Mówimy Polakom: przyjmijcie euro, ale nie wiecie, jak strefa euro będzie wyglądała za rok, dwa, trzy, bo ten proces jest niezakończony" - dodał Skiba.

"Nie ma sensu wchodzić teraz do strefy euro, bo nie wiemy, jak ta strefa będzie wyglądała i nie wiemy, czy to jest korzystne czy niekorzystne" - powiedział wiceminister finansów. To co wiemy - zaznaczył - to, że "struktura polskiej gospodarki jest taka, że przyjęcie euro byłoby niekorzystne ekonomicznie".

kraj
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(57)
Racjonalista ...
7 lat temu
Przyjecie EURO to nie jest tylko li wylacznie decyzja ekonomiczna ale rowniez polityczna. Moze sie zdarzyc, ze by uzyskac dostep do zwiekszonych funduszy Europejskich Polska bedzie musiala przyjac EURO. Istnieje szansa ze w ciagu najblizszych 5 lat dojdzie do decyzji Niemiec i Francji o zaciesnieniu wspolpracy. Polska jesli nie pprzyjme EURO moze stracic spora czesc funduszy. Uzyska status kraju pomocniczego . Tania sila robocza i td. Natomiast jesli przyjmie EURO to Europa bedze musiala upewnic sie ze poziom ekonomiczny Polski zblizy sie do tego w Niemczech i Francji. Bedzie to koniecznosc gdyz inaczej kapital Zachodni zaleje Polske i zostawi Francje i Niemcy jako kraje drozsze i mniej efektywne ekonomicznie. Decyzja nie jest latwa ,ale w ciagu najblizszych 2 lat mozemy sie zastanawiac i grac na zwloke. Potem moze to byc trudne. Trzeba bedzie przyjac EURO. Europa albo sie wzmocni albo ktos przejmie kraje czlonkowskie. Najsilniejszym graczem jest Rosja. potem ewentualnie Niemcy, ale wtedy na ich warunkach. Jesli Unia sie rozpadnie kraje slabe beda musialy sie poddac dyktatowi silnych.
Slaw
7 lat temu
Ile można było kupić 10 lat temu za 100euro a ile teraz? ile można było kupić 10 lat temu za 100zł a ile teraz? To co się bardziej opłaca jednak? euro jest stabilne, mało traci na wartości w czasie a to najważniejsza cecha waluty(papierku z nadrukiem)! poza tym, w ramach eu zero strat na spread, kontrola ebc, brak dodruku kosztem obywateli jak w przypadku pln. euro to prawie same zalety. minusem jest faktycznie okazja do podwyzek przy przejsciu na euro..
złota polka
7 lat temu
A jaki kur tej wymiany jak 1:1, to jestem za a nawet przeciw :)
jaka111
7 lat temu
Pan Petru tak samo reklamował kredyty w frankach..... frankowicze są bardzo "szczęśliwi" ,że posłuchali właśnie takich ludzi.... ale cóż wybitne umysły coraz częściej się pojawiają..... szkoda tylko, że nie ponoszą odpowiedzialności za swoje słowa.......
SOWA
7 lat temu
PRZECIEŻ TEN CZŁOWIECZEK, TO NIC TYLKO CWANIACZEK BEZPRODUKTYWNY.
...
Następna strona