Jerzy Buzek wyraził nadzieję, że Unia Europejska w końcu uzna historyczną prawdę o II wojnie światowej i powojennym sowieckim zniewoleniu naszej części Europy.
Były premier, a teraz eurodeputowany przypomniał w Sygnałach Dnia, że mówiącą o tym uchwałę ma przyjąć Parlament Europejski. Jest ona tym istotniejsza, podkreślił Buzek, że Rosja próbuje zafałszować historię. W uchwale Parlamentu jest odnotowane, że część Europy znalazła się po wojnie pod nową tyranią, która kosztowała wiele istnień ludzkich i zapaść ekonomiczną - mówił były premier.
Gość Jedynki uważa, że dla Polski prawdziwy koniec wojny nastąpił dopiero po demokratycznej rewolucji 1989 roku. Buzek podkreślił, że polski impuls przyniósł też wolność części naszych sąsiadów. Były premier żałuje, że w uchwale europarlamentu nie udało się zamieścić potępienia paktu Ribbentrop-Mołotow, ani nawet jego nazwy. Mimo to, Jerzy Buzek uważa, że Polska nie powinna nękać Europy swą martyrologią, choć o historii musimy pamiętać i głośno mówić.
